Fabuła

A co jakby każdy z nas miał swojego Boskiego opiekuna, kogoś z ogromną mocą, kto opiekowałby się nim na każdym kroku?
A co jeśli Ci powiem że w rzeczywistości tak właśnie jest?
Za każdym z nas stoi Bóg. Stworzenie o ogromnej mocy. Jednak póki go nie zauważymy jego moc jest ograniczona.
Niektórzy z Bogów próbują nas zniszczyć, inni zaś martwią się o nas jak o własne dzieci, a gdy ich spostrzeżemy, ich moc staje się silniejsza.

Witaj w Fire Castle, przemiłej mieścinie, żyjącej głównie z turystyki!
Paręset lat temu był to przepiękny gród szlachecki, czego pozostałością jest zamek mieszczący się na największym pagórku świata ( 156 m n.p.m.). Ludzie żyją tu na ogół spokojnie, jednak aura tutejszego zamku sprawia że dość często spostrzegają swoich Bogów. A dokładniej SWOJEGO BOGA, bo każdy z nas ma jednego, który sprawuje nad nim pieczę. Każdego dnia dzieją się tu niewyjaśnione rzeczy, sprawki Bogów i ich wyznawców.
Niektórzy chcą ukryć istnienie sił wyższych, inni zaś ze szczęśliwą miną biegają po mieście chwaląc się swoim towarzyszem na całe życie. Jednak jedno jest pewne: NIKT nie chce wyjawić prawdy turystom, bo w końcu przecież lepiej jest mieć moc tylko dla siebie.

Bogowie żyją według zasad, ludzie nie.

Jak powstali Bogowie?
Zrodzili się ze słońca, a słońce do życia powołał... nie wiadomo kto. Jakimś dziwnym trafem każdy Bóg przypisywany jest do człowieka, bez niego nie może istnieć, gdy człowiek ginie, ginie też Bóg.
Dlaczego zwą ich Bogami?
To proste, bo na nas patrzą, bo mogą rządzić naszym losem.
A jak powstali ludzie?
Tak samo jak słońce, powstała i ziemia, a z ziemią powstali ludzie.

Nie widzą, nie słyszą...

Ale na pewno zobaczą... choćby na łożu śmierci (gdy umieramy, ostatnią rzeczą jaką widzimy jest umierający z nami Bóg). Zobaczyć Boga nie jest łatwo, trzeba umieć patrzeć. Jednak jak patrzeć? Tego nie wie nikt, niektórzy zobaczyli swojego Boga po raz pierwszy, tak jak widzą innych ludzi, a inni narysowali go sobie na kartce. Jedno jest pewne... zobaczenie Boga od niczego nie zależy, jest przypadkowe, może zdarzyć się za równo każdemu jak i nikomu. 
Gdy już zobaczymy swojego opiekuna, zyska on moc, silną w zależności od więzi z jego wyznawcą i tym jak obydwoje będą się traktować, im silniejsza jest więź między nimi, tym silniejsza jest moc Boga. Bóg nie może zrobić nic wbrew woli swojego wyznawcy... nie licząc psucia mu samopoczucia czy sprawiania bólu, nie może zrobić po prostu czegoś innego niż tego co dotyczy jego wyznawcę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz