środa, 11 stycznia 2017

Od Rijeu Do Naomi

Dziwnym trafem wczorajszego wieczoru dostałem telefon od dyrekcji szkoły. Ze słuchawki telefonu rozległ się wtedy przepraszający głos,  a potem powiedziano mi że nie muszę się już przejmować i znajdą kogoś kto właściwie mnie oprowadzi. Nie widziałem w tym najmniejszego sensu, skoro poradziłem sobie dzień wcześniej to czemu teraz miałbym sobie nie radzić.  Gdy moim oczom w końcu ukazał się budynek szkoły, zacząłem rozglądać się gorączkowo. Osoba która miała mnie oprowadzać miała czekać gdzieś przed szkołą. Bałem się że ją przeoczę i tym samym urażę. Po pewnym jednak czasie spostrzegłem dziewczynę stojącą zaraz przy drzwiach wejściowych. Miała wygląd elfa, jej białe włosy w śmieszny sposób kontrastowały z niebieskimi oczami, gdy spostrzegła że idę w jej stronę uśmiechnęła się serdecznie.
-To pewnie ty jesteś Rijeu?- spytała, a ja kiwnąłem głową odpowiadając na jej pytanie- Miło mi cię poznać! Jestem Naomi i oprowadzę cię po szkole- chciałem gdzieś uciec, zaszyć się w jakimś zaułku ale nie mogłem, jak zawsze trzeba było zgrywać kogoś kim chcieli by widzieć mnie ludzie.
-Mi również, z tego co słyszałem moje imię już znasz i tak właściwie jeśli ci się nie chce, nie musisz mnie oprowadzać. Jestem dzielnym chłopcem- zaśmiałem się delikatnie, a dziewczyna jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odwzajemniła ten gest. Po placu i za pewne też szkole rozniósł się okropny dźwięk dzwonka. Pulsujący odgłos dochodził ze wszystkich stron do moich uszu. Z wyczekiwaniem patrzyłem na dziewczynę w głębi duszy miałem nadzieję, że będę mógł samotnie spędzić resztę dnia.

<Naomi? Nie chciało mi się tego sprawdzać, jak są błędy to sorry, pisane na żywioł...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz